Chęć zmian i słomiany zapał


Zapewne większość z nas wraz z rozpoczęciem nowego roku, ma swoją "noworoczna listę postanowień ". Myślimy sobie: nowy rok, a wiec nowy start i zupełnie czysta kartka. Stawiamy sobie wtedy nowe cele i wyzwania. Jednak ilu z nas udaje się wytrwać w swoich postanowieniach? Duża cześć z nas ma tak zwany słomiany zapał. Na początku jesteśmy pozytywnie nakręceni i naładowani. Mamy ogromną chęć do zmian, a także do działania. Moglibyśmy góry przenosić. Posiadamy ogrom energii by realizować nasze postanowienia, czy plany. Jednak trwamy w nich tylko przez jakiś czas. Co się dzieje ? Dlaczego się poddajemy ? Jaki jest tego powód, że nagle nam się odechciewa i dopada nas słomiany zapał ? Moim zdaniem dzieje się tak, gdyż nakładamy na siebie zbyt dużą presję i chcemy zrealizować  w krótkim momencie wszystko na raz. Ogrom naszej energii okazuje się wcale nie tak duży i już w połowie naszej drogi do sukcesu tracimy nasz zapał i chęć do działania. Dla mnie ważną jak nie najważniejszą rzeczą w dążeniu do swoich celów, postanowień i marzeń jest sama droga którą musimy przebyć aby coś osiągnąć. Podczas tej drogi uczymy się, nabieramy sił, pewnej odporności, a przede wszystkim nabieramy doświadczenia. Jest ona sama w sobie przygodą, która ma nam dostarczać przyjemnych doznań. Nie może być udręką i sprawiać, że tracimy jakiekolwiek chęci oraz nasz błysk w oku. Całe nasze życie to jedna wielka droga, którą musimy starać się cieszyć.












 

Komentarze

  1. świetna stylizacja. Bardzo mi się podoba takie połączenie.
    Super zestaw!

    Zapraszam do mnie w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł zdecydowanie opisuje moje podejście... :) Trafiłaś w punkt. Masz rację sama droga do celu nas cieszy, a mniej już sam cel... :) I wyznaczamy nowe, i nowe, tacy jesteśmy... Pozdrawiam cieplutko. Jestem tutaj.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze ;)